To się nazywa prawdziwa relacja bratersko-siostrzana - stanowią zespół! I głupio się sparzyli, bo siostra na końcu zapytała na głos, czy on w nią wszedł. I tak - wszystkie ruchy są wyćwiczone i zapamiętane - widać, że robią to nie za pierwszym razem.
Chciałbym być z nimi.